W marcu jak w garncu, mówią. U nas trochę bardziej deszcz w serduszku był niż ciepło i dobry humor. A czemu?
Skakaliśmy trochę po kraju, bo zajmowaliśmy się szkołami w Gliwicach, Łęczycy, Skoczowie, Warszawie, Grajewie i Płocku. Do szkoły w Rumii napisaliśmy wniosek o udostępnienie informacji publicznej, ale niestety ponownie zobaczymy się we właściwym sądzie administracyjnym na skutek naszej skargi.
Rozmawialiśmy także ze szkołami w Starych Bogaczowicach, Oleśnicy i Bierutowie, gdzie w lutym posłaliśmy wnioski. Mamy nadzieję, że niedługo zobaczymy ich efekty i statuty zostaną ładnie poprawione.
Gorzów Wielkopolski też był na liście – dyrektor odpisał nam iż w piśmie brakuje podstawy prawnej do zadawania pytań i “żądania” przeprowadzenia kontroli oceniania przez nauczyciela. Wykorzystajmy więc ten moment na krótką naukę o art. 241 k.p.a. i następne – jeżeli szukacie informacji na temat skarg i wniosków dotyczących przede wszystkim – ogólnie rzecz ujmując – kiepskiego działania organu to szukacie w dziale VIII k.p.a., jest to dość prosty i przejrzysty rozdział. W razie pytań zachęcamy do kontaktu z nami lub ze stowarzyszeniem Watchdog.
Wróciliśmy także do Nowego Sącza na Akademię Nauk Stosowanych. Ten temat zostawiamy raczej na post po zakończeniu, także na razie tyle informacji z tego malowniczego miasta. Ale NS to nie jedyne miasto, bo odwiedziliśmy także Goleniów, chyba po raz 4 ta sama szkoła. Kto by tam liczył?
Pod koniec miesiąca dostaliśmy z powrotem swój hajs za wygraną z PJATK. Mieliśmy też dość słowa Szczecin, bo tam kilka szkół się trafiło. Szczecin miastem porażek. Jeżeli jesteście uczniami szkoły w Szczecinie i chcecie nas poprosić o wsparcie – zalecamy wzięcie czarnego kota w trakcie pisania do nas maila/wiadomości. Czarny kot daje ujemne szczęście, kontakt z nami w sprawie Szczecina tak samo. Jak sobie to dodamy to powinno być.. Moment, gdzie ja schowałam moje zeszyty z matematyki rozszerzonej z liceum..